WYJZAD BRACTWA MOTOCYKLOWEGO DO RUMUNII
Wyjazd naszego Bractwa zaplanowaliśmy w miesiącu sierpniu w dniach od 15-20, który to okres był jednym z ostatnich umożliwiający wjazd na dwie trasy w Rumunii. Ruszyliśmy przez Słowację, Węgry i w pierwszym dniu dotarliśmy do miejscowości Oradea w Rumunii. W trakcie drogi nie ominął nas deszcz i mieliśmy obawy o realizację planu. Jednak los nam sprzyjał i drugi nocleg zrobiliśmy w miejscowości Sibin. Miejscowość jest bardzo atrakcyjna dla turystów i widać, iż Rumunia korzysta z dobrodziejstw bycia w Unii Europejskiej. Widać to po drogach, renowacjach zabytków, które mieliśmy okazje poznać. Trzeci dzień, wyjazd na trasę DN7C - TRASA TRANSFOGARASKA. Niesamowite przeżycie, duża frajda oraz niezliczona ilość zmotoryzowanych turystów. W drodze atrakcja - niedźwiedzie na trasie, lecz są to ich prawa, a my byliśmy w ich krainie intruzami. Nocleg zrobiliśmy w miejscowości Horezu. Spotkaliśmy w Rumunii fantastycznych przyjaznych motocyklistom ludzi, którzy zapraszali ponownie. W dniu 18 sierpnia udaliśmy się na trasę Transalpina 67C, która jest nie mniej atrakcyjna niż trasa Transfogarska. W tym piątym dniu podróżując po zjedzie z Transalpiny autostradą dojechaliśmy na Węgry, gdzie zatrzymaliśmy się na nocleg w miejscowości Kecskemet. Był to nasz ostatni dzień poza Polską. Początek trasy był deszczowy lecz ciepły, kończyliśmy podróż w deszczu i chłodzie, pokonując do domu trzy kraje. W przyszłym roku planujemy ponowny wyjazd wierząc, że wyjedzie więcej niż dwóch klubowiczów. Gdzie, jeszcze nie jest uzgodnione, jednak również będzie to nasza atrakcja. Hasło, które nam przyświecało i jest autoryzowane przez Damiana JAK NIE TERAZ TO KIEDY !!!. Ogranicza nas w wyjazdach czas, który upływa, może brak chęci i to coś, lecz jesteśmy optymistami i ufamy, że są jeszcze dla nas ciekawe miejsca.
TRANSALPINA
TRANSFOGARASKA